wtorek, 9 kwietnia 2013

powolne zmierzanie ku końcowi.

przyznaje, kocham ten stan gdy jestem ućpany do granic możliwości.
zawsze mnie to cieszyło.
szczególnie kiedyś gdy było jeszcze dobrze.
interesowało mnie tylko jedno.
tak, tylko ćpanie siedziało mi w głowie.
z dnia na dzień było we mnie mniej uczuć.
z każdym dniem znikała ze mnie cząstka mojej osoby.
nic innego się nie liczyło.
żyłem tak jak chciałem żyć.
liczyło się jedynie to by wziąć.
pomału stawałem się maszyną.
byłem tylko robotem napędzanym ćpaniem.
tak, wielbiłem ten stan.
często tęsknię za nim do dzisiaj mimo że zdążyłem znienawidzić
tą fazę.
tęsknota wypełniła moje życie.
wspomnienia stanowią większość moich myśli.
i przyznaje że chciałbym znowu przeżyć to wszystko jeszcze raz jednak skończyć z tym wtedy gdy była taka możliwość.
aczkolwiek jako 14sto letni dzieciak nie myślałem o przyszłości, a dzisiaj jako 16sto latek boję się pomyśleć co wydarzy się jutro.
nienawidzę się za swoją bezmyślność..

do następnego.
heroinebitch.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz